Koniec roku szkolnego
Drodzy rodzice, nauczyciele, a przede wszystkim — nasi wspaniali nastolatkowie— dziękuję, że jesteście tu dzisiaj.
Stojąc przed Wami w tym wyjątkowym dniu zakończenia roku i świętowania, moje serce jest pełne. Pełne wdzięczności, pełne wspomnień i pełne nadziei.
Ten rok był prawdziwą podróżą — ręce w ziemi, umysły przy pracy, serca w społeczności. W duchu Montessori nauka nie odbywała się tylko w zeszytach czy na lekcjach. Działa się w warsztacie, w kuchni, na farmie, podczas wczesnych poranków i późnych refleksji. Działa się w tym, jak przyjmowaliśmy gości, jak braliśmy za siebie odpowiedzialność i jak uczyliśmy się przewodzić z życzliwością.
Otworzyliście swoje serca i dom dla uczniów z całej Polski, Niemiec, Łotwy, Litwy, Rumunii, Czech i Słowacji. Pamiętam, jak z cierpliwością i dumą oprowadzaliście młodsze dzieci po naszym pałacu — przygotowując posiłki, prowadząc warsztaty, organizując wieczory Halloween i jesienne jarmarki. To nie były tylko wydarzenia. To były chwile wdzięku, przywództwa, stawania się.
Uprawialiście warzywa — ale bardziej niż to, dojrzewaliście do odpowiedzialności. Robiliście zdjęcia — ale bardziej niż to, uchwyciliście historie. Budowaliście rzeczy — ale bardziej niż to, budowaliście zaufanie, odwagę i wspólnotę.
Dla naszej Pani Dyrektor, Pani Małgosi — dziękuję za to, że dała nam Pani tak wspaniałe miejsce, dziękuję za wizję, która to wszystko umożliwia. Pani cicha siła i głęboka wiara w Montessori dają nam wolność, by prowadzić z sercem.
Dla mojego męża, a zarazem współprzewodnika w pracy i nauce — Pana Rathina — dziękuję, że przeszedł Pan tę drogę razem ze mną. Pana spokój, obecność i partnerstwo znaczą wszystko — dla mnie i dla młodzieży.
Dla naszej Kierownik Administracji — Pani Kingi, naszej cichej siły zza kulis — dziękuję, że zawsze Pani przy nas jest, często zanim zdążymy poprosić. Pani troska i sprawność organizacyjna sprawiają, że nasze dni płyną spokojnie.
Dla moich koleżanek i kolegów — Pana Tomasza, Pana Roberta, Pana Adama, Pana Christophera, Pana Leszka, Pani Ewy, Pana Jacka, Pana Zbyszka, Pani Agnieszki, Pani Emilii, Pana Marka, Pani Rose, Pani Kasi, Pana Pedro, Pani Magdy — dziękuję, że przychodziliście z miłością i cierpliwością. Że dawaliście przestrzeń, prowadziliście dyskretnie i wierzyliście w każdego młodego człowieka.
A naszej małej Siyi — dziękuję, że wniosłaś tyle radości do naszej wspólnoty. Twój śmiech, uściski, drobne zabawy rozjaśniały nawet najtrudniejsze dni.
Drodzy Nastolatkowie, ona patrzy na Was z podziwem, uczy się od Was i niesie Waszą życzliwość w sposób, którego być może nawet nie dostrzegacie.
Rodzicom — dziękuję za zaufanie do nas i do tego wyjątkowego procesu. Montessori dla nastolatków to nie pogoń za wynikami. To zatrzymanie się, obserwowanie, pozwolenie. To pozwolenie, by praca i wyzwania kształtowały charakter Waszych dzieci.
I do Was, drodzy nastolatkowie — już to wiecie, ale pozwólcie, że powiem to jeszcze raz na zakończenie tego roku: Wasza praca ma znaczenie. Wasza obecność ma znaczenie. To, kim się stajecie, ma głębokie znaczenie.
Nauczyliście się pracować rękami i myśleć sercem. Nauczyliście się żyć we wspólnocie — nie idealnie, ale z celem. Mieliście trudne dni i radosne. I to wszystko było częścią Waszej edukacji.
Stojąc u progu tego, co przed Wami — czy to więcej czasu z nami w Montessori Farm School (Białka), czy nowe drogi — mam nadzieję, że zabierzecie to miejsce ze sobą. Spokój farmy. Śmiech w kuchni. Uczucie, gdy wracacie do swojego pokoju po długim dniu i wiecie, że jesteście widziani i znani.
Jesteście gotowi — nie dlatego, że macie wszystkie odpowiedzi, ale dlatego, że wiecie, jak zadawać właściwe pytania. Wiecie, jak próbować. Wiecie, jak dbać.
A to właśnie poniesie Was dalej.
Dziękuję za piękny rok. Gratulacje.
Z wyrazami szacunku,
Madhura.A.Minna
12-18 Montessori Guide/Teacher
Montessori Farm School





















